23 marca, 2021
Walczymy o transparentny i uczciwy Fundusz Odbudowy
Koalicja Obywatelska przedstawiła 5 warunków, które są niezbędne, by środki z Krajowego Planu Odbudowy były wydatkowane w sposób transparenty, uczciwy, sprawiedliwy i skuteczny.
1. 40% środków dla samorządów w ramach Regionalnych Planów Odbudowy.
2. Fundusze na: czysty transport publiczny, czyste powietrze, i system gospodarki odpadami.
3. Finansowanie profilaktyki i leczenie zaniedbanych w związku z epidemią.
4. Uzgodnienie KPO przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu.
5. Komitet Monitorujący wdrażanie programu: administracja rządowa, samorządy oraz organizacje pracowników i pracodawców.
Fundusz Odbudowy to gigantyczne pieniądze, które mogą zadecydować, w jaki sposób wyjdziemy z kryzysu po pandemii. Możemy wyjść wzmocnieni, a możemy dużą część tych pieniędzy utopić w projektach tak nieprzemyślanych jak np. budowa elektrowni węglowej w Ostrołęce, na którą PiS zmarnował 1,5 mld zł.
Wiemy, że w głowie prezesa jest jeszcze kilka takich projektów, na które można wydać dziesiątki miliardów złotych, bez nadziei, że wzmocni to naszą gospodarkę, przygotuje ją do nowych wyzwań czy polepszy jakość naszego życia.
– – – – – –
Dlatego KO przedstawiła warunki, które uchronią te pieniądze przed głupimi lub politycznymi decyzjami, a my w Senacie przedstawiliśmy gotową ustawę, o powołaniu Agencji Spójności i Rozwoju , która będzie narzędziem dla osiągnięcia tych celów. Ustawa – której jestem współautorem – jest prosta i przejrzysta.
Polega na utworzeniu organu wykonawczego, który będzie dokonywał wyboru projektów do dofinansowania z Funduszu Odbudowy.
Ten organ ma być zarządzany przez 23 -osobowy Zarząd, w którym będzie po 9 przedstawicieli Rządu i samorządów oraz po jednym: Sejmu, Senatu, Najwyższej Izby Kontroli oraz pracodawców i pracobiorców z Rady Dialogu Społecznego. Taki model zarządzania środkami spowoduje, że upartyjnienie publicznych pieniędzy – jak to zrobił PiS z Funduszem Inwestycji Lokalnych – będzie po prostu niemożliwe.
A żyjemy w kraju, w którym partyjny wymiar sprawiedliwości nie widzi żadnych podstaw do wszczęcia dochodzenia w sprawie rozdzielenie 4,35 mld zł bez żadnego trybu, bez dokumentacji, bez uzasadnień – bo w tym procederze „nie znajduje znamion czynu zabronionego”. Nie znajduje też nic podejrzanego w karierze działacza, który zarabiając oficjalnie 1,2 mln zł, wydaje 7-8 mln zł.
– – – – – –
Zgodnie więc z zasadą, że kłamcy nie wierzę, nawet wtedy, kiedy mówi prawdę, nie wierzę, że w Polsce możemy liczyć na to, że bez instytucji kontrolujących Państwo, środki unijne zostaną rozdzielone uczciwie. My w Elblągu mamy podwójne podstawy do obaw, że pozostawienie decyzyjnej roli Rządowi zaszkodzi naszemu regionowi i Elblągowi.
1. Wielokrotnie pokazywaliśmy, że o Elblągu w Warszawie myśli się tylko w czasie kampanii wyborczej, później o naszym mieście się zapomina. A ja pamiętam, że miała być obwodnica, zbiornik retencyjny, inwestycje przeciwpowodziowe. Jeśli teraz nie wywalczymy o to, by ponad 260 mld zł nie wpadło w ręce PiS, to nigdy realizacji tych inwestycji się nie doczekamy.
2. A drugim powodem są słabnące możliwości samorządów. Pracując nad tą ustawą, konsultowaliśmy się m.in. ze Związkiem Miast Polskich. Związek podał dane, które pokazują, że takie miasta jak Elbląg – miasta na prawach powiatu – zdecydowanie są obiektem łupieżczej polityki rządów PiS.
W 2018 takie te miasta były w stanie wygenerować na inwestycje 569 zł na 1 mieszkańca, dzisiaj zaledwie 314 zł – 55% kwoty sprzed zaledwie trzech lat.
Dotyczy to 66 miast na prawach powiatu, w których mieszka ponad 12 mln – czyli 1/3 Polaków. I to nie przypadek, że samorządy tych miast są niszczone finansowo przez PiS – to kara dla mieszkańców za to, że nie wybierają PiSu do władz.
Podobnie PiS postępował z Rządowym Funduszem Inwestycji Lokalnych – gdzie pieniądze trafiały do samorządów rządzonych przez ludzi z PiSu.
I jeżeli prominentny rady PiS z Elbląga mówi, że Miasto nie ma protestować przeciwko tej polityce, bo – jak twierdzi – „bardziej opłacalna dla miasta będzie współpraca z rządem” to ja odpowiadam, że to oddaje specyfikę myślenia PiS: dawajmy tylko swoim i uległym. Ale ten radny nie ma ani godności, ani świadomości tego, że żaden Rząd nie ma prawa uzależniać swoich decyzji od tego, kto rządzi miastem. Radny, który straszy Miasto zemstą Rządu, nie powinien być radnym.
Gdy PiS rządził Elblągiem, z radością przekazywaliśmy Elblągowi pieniądze z RPO na basen – wręcz pokazując, że nie jest dla nas ważne, kto rządzi, ważne, że powstał dobry, potrzebny projekt i że możemy wspólnie coś dla Elbląga zrobić.
Bez transparentnych zasad rozdzielania środków unijnych w Elblągu nie powstaną nie tylko obiecane już przez Rząd inwestycje, ale także te, które Miasto planuje – m.in. nowa ciepłownia. Nie będzie nas stać na dokończenie budowy kanału przez Mierzeję, ani tym bardziej nie zostanie zmodernizowana S16, strategiczna dla rozwoju naszego portu.
– – – – – –
My w Senacie prawdopodobnie przyjmiemy ustawę o Agencji Spójności i Rozwoju, ale jeżeli PiS nie będzie chciał rządzić pieniędzmi unijnymi bez uzgadniania tego m.in. z samorządami – do czego zresztą obliguje go rozporządzenia Parlamentu Europejskiego z dnia 12 lutego 2021 –i odrzuci jakąkolwiek formę współpracy w tej sprawie, to będzie oznaczało, że chce przejąć władzę nad ponad 200 mld zł.
W tej sytuacji trzeba zrobić wszystko, by odsunąć tę partię od władzy, doprowadzić do szybkich wyborów i zbudować normalnie działające Państwo.
Powołaliśmy Warmińsko-Mazurski Zespół Parlamentarny. Przewodniczącym został Jacek Protas, ja zostałem wiceprzewodniczącym. Jeden z pierwszych celów: włączenie do budżetu państwa zadania dokończenia budowy drogi wodnej łączącej port w Elblągu z Bałtykiem. Zespół będzie pracować w składzie: Elżbieta Gelert, Jolanta Piotrowska, Ewa Kaliszuk, Maciej Wróbel, Janusz Cichoń, Stanisław Gorczyca, Paweł Papke, Anna Wojciechowska, Marcin Kulasek.
13 listopada Senatorowie złożyli ślubowanie oraz rozpoczęliśmy pierwsze posiedzenie XI kadencji Senatu RP. Po raz drugi w historii urząd Marszałka Senatu obejmuje kobieta. Pani Marszałkini, Małgorzata Kidawa-Błońska. Senatorka z Warmii i Mazur, Ewa Monika Kaliszuk została sekretarzem Senatu. Wiem z doświadczenia, że nie jest to proste zadanie, lecz jestem pewien, że Ewa Kaliszuk poradzi sobie
NIK ujawniła liczne nieprawidłowości przy Przekopie Mierzei i rozważa powiadomienie prokuratury. Kontrola została przeprowadzona na mój wniosek. Jak ujawnia NIK, sposób realizacji Przekopu od początku był skazany na porażkę i nie mógł zwiększyć bezpieczeństwa w regionie. Minister odpowiedzialny o tym wiedział, ale nie powiedział. Nieprawidłowości stwierdzono w zakresie planowania, realizacji i nadzoru nad Programem Wieloletnim.
Wysłałem 3 listopada apel do prezydenta Polski o natychmiastowe powierzenie Donaldowi Tuskowi powołania rządu – jedynemu politykowi, który ma poparcie większości parlamentarnej i który szybko doprowadzi do otrzymania przez Polskę środków unijnych, w tym w ramach KPO. Apeluję o natychmiastowe podjęcie działań, które doprowadzą do szybkiego powołania rządu RP. Polska i Polacy czekają na rząd,
W poprzedniej kadencji byłem jednym opozycyjnym senatorem z Warmii i Mazur. W tej kadencji będzie nas aż czworo. Gratuluję nowo wybranym Senatorkom i Senatorom:Jolancie Piotrowskiej, Ewie Monice Kaliszuk oraz Gustawowi Markowi Brzezinowi. Cieszy mnie ten nasz silny skład, bo — jak wiecie — przed nami etap odbudowywania państwa po rządach PIS. Senat będzie miał tu
Już oficjalnie mogę potwierdzić, że zostałem wybrany na XI kadencję Senatu RP. Zaufania nie przelicza się w rekordy, ale tutaj liczby mówią same za siebie. Dane PKW wskazują 86 158 oddanych na mnie głosów. Ponad 33 tysiące głosów więcej od rywala z PiS. Zaufało mi 57,04% Wyborczyń i Wyborców z naszego okręgu. To też piękny