Budowa kanału przez Mierzeję wstrzymana! Rząd chce opracować nowy raport środowiskowy
Takie informacje podaje „Gazeta Wyborcza”, a potwierdza je senator Jerzy Wcisła. Budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną zostaje wstrzymana, przynajmniej do czasu opracowania nowego raportu wpływu inwestycji na środowisko. To zaś może potrwać nawet 4 lata.
Tymczasem kilka tygodni temu ten „stary” raport środowiskowy kanału trafił do prokuratury, bo zawiadomienie złożył… poseł PiS Jerzy Wilk, były prezydent Elbląga. Poseł zawiadomił ministra Ziobrę o możliwości popełnienia przestępstwa przy sporządzaniu dokumentacji i wysunął zarzut, że raport sporządzony za rządów PO był za drogi.
Takie informacje podaje „Gazeta Wyborcza”, a potwierdza je senator Jerzy Wcisła. Budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną zostaje wstrzymana, przynajmniej do czasu opracowania nowego raportu wpływu inwestycji na środowisko. To zaś może potrwać nawet 4 lata.
Flagowa inwestycja PiS, czyli budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną, zostaje odłożona w czasie. Rząd chce od nowa opracować raport oddziaływania inwestycji na środowisko, a prace nad nim mają ruszyć dopiero w przyszłym roku. – Podejrzewam, że rząd PiS nie ma pieniędzy na kanał i w ten sposób torpeduje tę inwestycję – mówi senator PO Jerzy Wcisła.
24 maja rząd przyjął uchwałę w sprawie budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną. Jego koszt oszacowano na 880 mln zł. Z Ministerstwa Gospodarki Morskiej dowiedzieliśmy się jednak, że rząd planuje opracowanie nowego raportu oddziaływania inwestycji na środowisko. W przysłanej nam odpowiedzi z ministerstwa czytamy:
Sporządzony zostanie raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko naturalne oraz przedłożony nowy wniosek o wydanie opinii KE. Złożony przez poprzedniego ministra środowiska wniosek był bowiem niespójny i zawierał wiele nieścisłości przede wszystkim dotyczących oddziaływania na środowisko czy też działań kompensacyjnych.
Procedura, o której mowa powyżej, zostanie przeprowadzona zgodnie ze zmienioną ustawą o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie. Ponieważ zmiany do ustawy wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2017 roku procedura zostanie rozpoczęta w styczniu 2017 r. (…) Potrzebny jest czas, by przygotować nową dokumentację oraz przeprowadzić dodatkowe badania środowiskowe oraz zastosować się do wytycznych nowelizacji.
Ocena oddziaływania inwestycji na środowisko została już wykonana za rządów PO. Jej opracowanie zajęło kilka lat, bo trzeba było m.in. rok do roku obserwować miejsca gniazdowania ptaków.
Tymczasem kilka tygodni temu ten „stary” raport środowiskowy kanału trafił do prokuratury, bo zawiadomienie złożył… poseł PiS Jerzy Wilk, były prezydent Elbląga. Poseł zawiadomił ministra Ziobrę o możliwości popełnienia przestępstwa przy sporządzaniu dokumentacji i wysunął zarzut, że raport sporządzony za rządów PO był za drogi.
W jego piśmie znalazło się jednak sporo nieprawdziwych insynuacji, na które odpowiadali już na naszych łamach pracownicy urzędu.
– Jesteśmy przekonani, że prokuratura sprawę umorzy – mówili.
Pracownicy Urzędu Morskiego od kilku tygodni chodzą na przesłuchania do prokuratury. Tymczasem Urząd Morski od dwóch miesięcy nie ma dyrektora.
– Czy PiS chce zatrzymać budowę kanału przez Mierzeję? Najpierw poseł PiS donosi do prokuratury, że być może złamano prawo przy przygotowywaniu inwestycji, teraz Rząd opóźnia dostarczenie dokumentów i sugeruje konieczność wykonania dodatkowych – trwających 3-4 lata – badań. Tak to jest, gdy zamiast walczyć o Elbląg, robi się „politykę” – a dla PiS kanał był polityczny od 8 lat. Temat ponownie trafił do Gazety Wyborczej, a w środę prawdopodobnie zajmie się nim Polityka – pisze senator Jerzy Wcisła.
Więcej na ten temat pisaliśmy tu: