
Konflikt nt. strajku pod Pomnikiem trwa. „Współczesna NSZZ „Solidarność” to dzisiaj tylko związek zawodowy”
Jan Fiodorowicz, przewodniczący ZR NSZZ „Solidarność” w Elblągu nie krył, że jest oburzony pomysłem zorganizowania 13 grudnia strajku pod Pomnikiem Ofiar Grudnia 1970. – To niegodne wykorzystanie daty i miejsca – zarzucał organizatorom. Jednym z nich była Platforma Obywatelska. Jak skomentował to szef elbląskich struktur tej partii, Jerzy Wcisła?
Przewodniczący ZR NSZZ „Solidarność” w Elblągu, na łamach strony solidarnosc.org.pl wyraził swoją opinie względem zapowiadanego na 13 grudnia strajku obywatelskiego zorganizowanego przez Komitet Obrony Demokracji, Platformę Obywatelską i Nowoczesną. – Każdy ma prawo demonstrować, nawet pod najgłupszymi hasłami. Tego prawa nie odmawiamy KOD-owi i jego przystawkom. Jak chcą, to niech się kompromitują, porównując demokratycznie wybraną władzę do ludobójczych rządów sowieckiego namiestnika Jaruzelskiego. Problem powstaje wtedy, gdy ci świeży miłośnicy demokracji, którzy nie protestowali, gdy władza PO organizowała prowokacje na marszach niepodległości i gdy strzelała do górników, wykorzystuje do swoich politycznych celów tragiczną datę wprowadzenia stanu wojennego. Demonstrowanie pod Pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 roku uważamy za celową prowokację – stwierdził.
Jerzy Wcisła nie pozostawił wypowiedzi Pzewodniczącego bez komentarza. – Z ogromnym niepokojem słuchałem opinii pana Jana Fiodorowicza, uznającej za „godną potępienia” demonstrację zorganizowaną 13 grudnia przez kilka środowisk – w tym Platformę Obywatelską – pod Pomnikiem Ofiar Grudnia, krytykę mojego w niej udziału i zapowiedź podjęcia inicjatywy, która ma uniemożliwić demonstrowanie pod tymże pomnikiem swoich poglądów przez różne środowiska przyznał Jerzy Wcisła.
Szef elbląskich struktur PO podkreślił, że nie rozumie sytuacji, w której ocenia się wydarzenie jeszcze przed jego rozpoczęciem i „przyznaje się sobie rolę gospodarza symbolicznych miejsc pamięci wolnościowych w Elblągu”.
Jan Fiodorowicz wypowiada się o Pomniku Ofiar Grudnia w sposób sugerujący, że ma do tego miejsca większe prawa niż inni. Tymczasem miejsca pamięci ofiar i wydarzeń martyrologicznych z okresu PRL-u należą do całego Narodu i żadna władza, ani organizacja nie może ich zawłaszczać. A miejsca ofiar komunistycznego totalitaryzmu szczególnie nadają się do protestów wobec władz uzurpujących sobie prawo do ograniczania wolności i swobód obywatelskich. Demonstracja 13 grudnia 2016 roku tego właśnie dotyczyła
Postawa Przewodniczącego elbląskiej Solidarności zastanawia Jerzego Wcisłę. – Dziedzictwo „Solidarności” z okresu PRL (1980-81, stan wojenny i czas do 1989 r.) także należy do Narodu. To nie jest dziedzictwo związku zawodowego, ale wielkiego ogólnonarodowego ruchu społeczno-niepodległościowego, który odegrał wielką rolę w obalaniu komunizmu w Europie środkowo-wschodniej. Każdy, kto w tamtym okresie z tym ruchem się utożsamiał, ma prawo dzisiaj mówić o sobie, że jest czy był „solidarnościowcem” i ma – jak każdy inny – prawo do miejsc pamięci z tym ruchem związanych. Przypomnę, że wielu przywódców i bojowników „Solidarności” dzisiaj nie widzi w NSZZ kontynuatorki tamtego ruchu – mówił Jerzy Wcisła. – Współczesna NSZZ „Solidarność” to dzisiaj tylko związek zawodowy. Byłoby prościej, gdyby sztandar „Solidarności” odklejono od obecnego Związku. Nie kusiłby do megalomańskich postaw. Skoro jednak jest inaczej, to ów sztandar powinien zobowiązywać do wyczulenia na tle wolności obywatelskich. Prawdziwa „Solidarność” była zawsze po stronie protestujących przeciwko ograniczaniu wolności.
Wszystkie swoje uwagi Jerzy Wcisła zawarł w liście otwartym, który skierował do Jana Fiodorowicza. Czy wkrótce możemy spodziewać się równie mocnej odpowiedzi?
Czytaj więcej na http://info.elblag.pl/28,48442,Konflikt-nt-strajku-pod-Pomnikiem-trwa-Wspolczesna-NSZZ-Solidarnosc-to-dzisiaj-tylko-zwiazek-zawodowy.html…#ixzz4VHXfnowR