Jak zapewniał niedawno Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, budowa kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną to priorytet rządu Prawa i Sprawiedliwości. Przekop ma zostać zakończony do 2021-2022 r., a koszt budowy kanału szacuje się na około 650 milionów złotych. Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej przypominają jednak o inwestycjach w elbląskim porcie i na Zalewie Wiślanym, które są konieczne aby kanał przyniósł oczekiwane efekty gospodarcze. Chodzi m.in. o przebudowę wejścia do portu w Elblągu czy pogłębienie toru wodnego. — Bez tych inwestycji statki, które przepłynął przez kanał, nie dopłyną do portu w Elblągu, bo dalej jest dwa metry głębokości. Będziemy mieli autostradę, ale bez dróg dojazdowych — ostrzega senator PO Jerzy Wcisła. Parlamentarzyści PO przypominają, że w kontrakcie terytorialnym, podpisanym przez samorząd województwa i rząd w listopadzie 2014 r., wpisane zostały cztery inwestycje związane z portem. — Okazuje się, że w projekcie budżetu nie ma pieniędzy na te inwestycje — mówi poseł PO Jacek Protas. — Zgłosiliśmy swoje projekty poprawek w ustawie budżetowej, ale wszyscy posłowie PiS, także z naszego regionu, zagłosowali za ich odrzuceniem. Pod koniec lutego poseł Protas skierował interpelację do ministra Gróbarczyka. Jest zdziwiony wypowiedzią ministra, który stwierdził, że przebudowy wejścia do elbląskiego programu nie można sfinansować z programu infrastruktura i środowisko, bo nie leży on w europejskiej sieci transportowej. — Nie znam podstaw prawny, żeby tak sądzić. Owszem, bez wątpienia priorytet mają te inwestycje, które znajdują się w europejskiej sieci transportowej, ale nie wyklucza to inwestycji w innych obiektach — mówi. — Dlatego mamy wątpliwości, co do prawdziwych intencji. Przedstawiciele rządu mówią, że są na tak, ale nie robią nic w tych sprawach przyziemnych. Kanał ma mieć 1,1 km długości i 5 metrów głębokości. Dotychczasowe analizy wykazują, że najkorzystniejsza lokalizacja przekopu jest w Nowym Świecie. Roczne utrzymanie kanału szacowane jest na 4-6 mln zł. — Przypomnę, że data wykonania inwestycji w 2021-22 r., jako najbardziej prawdopodobna, została wskazana przez rząd PO w 2013 r. — dodaje Jerzy Wcisła. — Z zadowoleniem przyjęliśmy to, że rząd PiS będzie realizował program PO w sprawie budowy kanału, że nie będzie tu żadnych ekstrawagancji, prowokowania środowisk ekologicznych, nie będzie budowania bez dokumentacji, tak jak to zrobiono w Rospudzie i Polska trafiła przed Trybunał Sprawiedliwości. Ale na razie jest więcej słów niż czynów.