
Senator Jerzy Wcisła o wizycie na Ukrainie
Senator Jerzy Wcisła z Elbląga po powrocie z Ukrainy zamierza zabiegać o międzynarodowy nadzór nad śledztwem w sprawie tragicznych zajść w Odessie z 2 maja 2014 r.
— Organizatorem spotkania była Międzynarodowa Organizacja na Rzecz Lepszego Zarządzania. To fundacja zarejestrowana w Brukseli, a jej prezydentem jest Ukrainka — wyjaśnia Jerzy Wcisła. — Ta organizacja chce zainteresować opinię europejską tym, co zdarzyło się 2 maja 2014 r. i tym, co dzieje się po tych wydarzeniach — dodaje.
Do spotkania miało dojść w minioną środę, jednak Jerzy Wcisła wraz z towarzyszącym mu senatorem Jerzym Rulewskim zostali zablokowani w hotelu przez Automajdan.
— Usłyszeliśmy od nich, że nie dopuszczą do tego, byśmy spotkali się z matkami, że jesteśmy na Ukrainie i mamy postępować, tak jak chcą Ukraińcy, a jak nie to inaczej pogadamy. Twierdzili, że to prowokacja, że to nie są matki zabitych, a w tych wydarzeniach ginęli Rosjanie i dlatego nie dopuszczają do takich spotkań — opowiada senator z Elbląga.
Blokada hotelu trwała ponad osiem godzin. Na miejsce przyjechali policjanci, ale nie interweniowali. Polskim senatorom udało się w końcu spotkać z dwiema kobietami następnego dnia.
— Spotkanie, do którego doszło w innym hotelu, trwało około pół godziny — mówi senator Wcisła. — Byliśmy pierwszymi zaproszonymi gośćmi, którym udało się spotkać z matkami. Przed nami zaproszono europarlamentarzystę z Włoch. W ogóle nie wyszedł z lotniska w Odessie, bo tam został zatrzymany przez bojówki i wrócił do Kijowa. Zainteresowano też parlamentarzystów z Belgii i posłów z Grecji. Żadna z tych ekip nie spotkała się z kobietami, bo były blokowane — dodaje.
Po powrocie do kraju senator Wcisła apeluje o międzynarodowy nadzór nad śledztwem w sprawie tragicznych wydarzeń w Odessie np. Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
— Od tych wydarzeń minęły dwa lata, a nie widać, żeby chciano ustalić ich przebieg oraz winnych — tłumaczy senator PO. — Rozpoczął się proces w sprawie zajść na ul. Greckiej – tutaj zginęły cztery osoby, ale jest co chwilę przerywany i to w sposób bardzo brutalny. Nie rozpoczął się proces dotyczący tego, co wydarzyło się na Kulikowym Polu i w siedzibie związków zawodowych, a tutaj zginęły 44 osoby. Matki ofiar dzisiaj chciałby wiedzieć, jak do tego doszło i żeby winni zostali ukarani.
Przeczytaj cały tekst: Senator Jerzy Wcisła o wizycie na Ukrainie – Dziennik Elbląski http://dziennikelblaski.pl/371147,Senator-Jerzy-Wcisla-o-wizycie-na-Ukrainie.html#ixzz4UnBv6iJf