W budżecie miasta może zabraknąć 4 mln zł. Wszystko przez oświatę
Zmiany w oświacie, zwłaszcza powrót do obowiązku szkolnego od 7. roku życia sprawi nie lada problem elbląskiemu samorządowi. Politycy Platformy Obywatelskiej wskazują, że z tego powodu w budżecie oświatowym zabraknie nawet 4 mln zł. Zaś 450 dzieci może nie znaleźć miejsc w przedszkolach.
Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej – posłanka na Sejm Elżbieta Gelert, senator Jerzy Wcisła oraz radny Michał Missan – szef klubu radnych PO w Radzie Miasta Elbląga spotykali się w tej sprawie z prezydentem Elbląga Witoldem Wróblewskim.
– Jesteśmy po spotkaniach z dyrektorami placówek oświatowych oraz z prezydentem miasta – mówił senator Jerzy Wcisła. – Niewątpliwie skutkiem wprowadzania pośpiesznie zmian w oświacie przez rząd PiS jest obecnie finansowy problem dla wielu samorządów.
Jak dodaje radny Michał Missan, na skutki reformy oświaty w naszym mieście, trzeba będzie poczekać do września br.
– Jednak już teraz wiele wskazuje na to, że zabraknie w budżecie oświatowym 4 mln zł w związku z powrotem obowiązku szkolnego dla 7-latków – uważa Michał Missan. – Niepokojące jest także to, że w związku z 3-latkami, które pójdą w tym roku do przedszkoli, może zabraknąć 450 miejsc w tych placówkach oświatowych. Pracę może stracić kilkudziesięciu nauczycieli z klas 1-3 szkół podstawowych.
Senator Jerzy Wcisła dodaje, że rząd powinien wesprzeć samorządy w złagodzeniu skutków finansowych nowelizacji ustawy oświatowej.
– Jednak słyszę tylko, że środków powinno wystarczyć samorządom z subwencji oświatowej – mówi Wcisła.
Politycy Platformy Obywatelskiej namawiają władze miasta do uruchomienia akcji promocyjnej skierowanej do rodziców.
– Rozmawialiśmy z prezydentem Witoldem Wróblewskim, aby miasto podjęło działania promocyjne zachęcające rodziców do posłania 6-letnich dzieci do klas pierwszych – mówił poseł Elżbieta Gelert. – Obecnie dzieci rozwijają się szybciej, niż 20-30 lat temu. Elbląskie szkoły są przygotowane na przyjęcie dzieci w tym wieku.