Author Archives: admin

  • 0

40-lecie teatru. Cud mniemany, czyli jubileusz z przytupem

Było ludowo, śpiewnie, kolorowo i z przytupem. Na jubileuszową galę z okazji 40-lecia Teatr im. A. Sewruka w Elblągu przygotował w sobotę premierę sztuki „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale”.

 

Teatr im. A. Serwuka w Elblągu świętuje 40-lecie. Oficjalna inauguracja jego działalności nastąpiła 13 listopada 1976 r. i była to premiera „Balladyny” w reżyserii ówczesnego dyrektora placówki Jacka Grucy. Od tamtego czasu elbląski teatr zrealizował 286 premier – sobotnia premiera była 287. Podczas jubileuszowego wieczoru publiczność zobaczyła „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale” w reżyserii Emila Wesołowskiego. Zrealizowana z rozmachem sztuka, z udziałem około 50 osób i orkiestrą Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych, podbiła serca widzów.

Utwór ten jest uważany za pierwszą polską operę narodową. Akcja rozgrywa się w podkrakowskiej wsi Mogiła. Oto Stach, syn furmana, pała szczerym uczuciem do Basi – córki młynarza Bartłomieja. Ale na drodze do szczęścia młodej pary staje macocha dziewczyny, Dorota. Kobieta podkochuje się w młodzieńcu, i aby go zdobyć, oferuje rękę Doroty góralowi Bryndasowi. Stary, zahukany przez występną małżonkę młynarz nie ma dość odwagi, by pokrzyżować jej plany. Rodzinne niesnaski rodzą ostry konflikt między dwiema grupami etnicznymi – krakowiakami i góralami. Ubogi student z Krakowa, Bardos, pragnie zostać rozjemcą w sporze. Zanosi się na ostrą bijatykę… Było ludowo, śpiewnie, kolorowo i z przytupem.

Z okazji jubileuszu troje aktorów elbląskiego teatru: Marta Masłowska, Artur Hauke i Krzysztof Kolba odebrało w sobotę honorową odznakę „Zasłużony dla kultury polskiej”. W imieniu tego ostatniego odznakę odebrała żona – wyróżniony nie mógł być obecny na sobotnim jubileuszu ze względu na kłopoty ze zdrowiem (życzymy szybkiego powrotu do zdrowia). Wcześniej, podczas inauguracji sezonu kulturalnego, brązowe medale Zasłużony Kulturze Gloria Artis odebrali: Maria Makowska-Franceson i Jerzy Przewłocki.

Teatr przygotował także dla uczestników sobotniej premiery prezenty, wśród których znalazły się m.in. książki o historii teatru w Elblągu, a także płyta z piosenkami z wybranych spektakli prezentowanych na elbląskiej scenie.
— Praca w teatrze to tygodnie, miesiące, lata ciężkiej pracy, a tylko minuty i sekundy satysfakcji. Teraz mamy te sekundy, minuty satysfakcji. Bardzo dziękujemy, bo dla was to robimy – naszych widzów — mówił dyrektor teatru Mirosław Siedler odbierając gratulacje z okazji 40-lecia istnienia.

— Chcę podziękować za wasze codzienne zaangażowanie, za piękno, które tworzycie, za profesjonalizm — mówiła wicemarszałek woj. warmińsko-mazurskiego Wioletta Śląska-Zyśk.

— Ten teatr ma szczęście, że przyciąga ludzi z pasją. To nie akt zatrudnienia decydował o tym, że Elbląg miał wspaniałych ludzi, którzy kochali ten teatr i go tworzyli, ale ta pasja. Co więcej, ta pasja jest zaraźliwa — dodał Jerzy Wcisła, senator RP.

Przeczytaj cały tekst: 40-lecie teatru. Cud mniemany, czyli jubileusz z przytupem [film, zdjęcia] – Dziennik Elbląski http://dziennikelblaski.pl/399159,40-lecie-teatru-Cud-mniemany-czyli-jubileusz-z-przytupem-film-zdjecia.html#ixzz4VHPWPOAE


  • 0

Eksperci krytycznie o kanale przez Mierzeję Wiślaną

Marszałek pomorski Mieczysław Struk zatrudnił ekspertów, którzy krytycznie zrecenzowali dokumenty dotyczące budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną. Ich zdaniem kanał jest nieopłacalny i nie przyniesie spodziewanych efektów. Inne zdanie ma senator PO Jerzy Wcisła z Elbląga, który zrecenzował z kolei pracę ekspertów marszałka.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Marszałek pomorski Mieczysław Struk sformułował memorandum w sprawie budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną, które zostało przekazane wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Memorandum zawiera wnioski jakie przygotowali zaproszeni przez marszałka eksperci, którzy dokonali krytycznej recenzji oficjalnych dokumentów dotyczących kanału, m.in. studium jego wykonalności. Te dokumenty, jak donosi trojmiasto.wyborcza.pl z kolei sporządzili kilka lat temu eksperci wybrani przez Urząd Morski w Gdyni. Wiadomo, że marszałek Struk jest sceptycznie nastawiony do budowy kanału przez Mierzeję, a zatrudnieni przez niego eksperci jego ocenę potwierdzili.

Zdania na temat budowy kanału są jednak podzielone, nie tylko wśród ekspertów, ale też polityków PO. Inne zdanie od marszałka, ma senator PO z Elbląga Jerzy Wcisła, od lat zaangażowany w ideę budowy kanału, autor książki na ten temat.

Zderzyliśmy ze sobą opinie tych dwóch stron w najważniejszych kwestiach opisanych w memorandum marszałka. Marszałek zwrócił się do ekspertów z kilkoma pytaniami. Poniżej ich niektóre odpowiedzi i odpowiedzi senatora Jerzego Wcisła.

Czy koszty inwestycji oszacowano wiarygodnie

Marszałek zapytał ekspertów: Czy szacunki kosztów związanych z realizacją inwestycji, a przede wszystkim z wieloletnią eksploatacją drogi wodnej, są wiarygodne i realistyczne?

Eksperci: Szacunki kosztów oparte są na niewiarygodnych, często nierealistycznych założeniach i wyliczeniach, zarówno na etapie realizacji inwestycji, jak i eksploatacji drogi wodnej. Analizy kosztowe (i wynikające z nich analizy opłacalności) przeprowadzono dla niepełnego zakresu przedsięwzięcia – pominięto koszty inwestycji komplementarnych, niezbędnych do funkcjonowania portu w Elblągu (wytyczenie i pogłębienie nowego toru wodnego na rzece Elbląg, likwidacja mostu pontonowego i budowa w jego miejscu mostu wysokiego). (…) Poważne wątpliwości budzą przyjęte koszty eksploatacyjne. Część z nich jest wyraźnie niedoszacowana (np. roczne utrzymanie dla dróg, mostów, kanałów i infrastruktury towarzyszącej na poziomie 0,1 proc. wartości nakładów inwestycyjnych), a części w ogóle nie uwzględniono (np. utrzymanie toru wodnego na rzece Elbląg, audyty techniczne i środowiskowe, ubezpieczenia, lodołamanie).

Jerzy Wcisła: Moim zdaniem koszty są przeszacowane, a nie zaniżone. Widzieliśmy to modernizując tzw. Pętlę Żuławską. Tam pierwotnie koszty skalkulowane były na 11 przystani, a okazało się, że starczyło na 14. A jeśli chodzi o koszt eksploatacji, to obecnie musimy utrzymywać tor wodny do granicy z Rosją, na długości 40 km, a po wybudowaniu kanału to będzie tylko 9 km toru od portu w Elblągu do kanału.

Czy efekty inwestycji zostały oszacowane realistycznie

Marszałek zapytał ekspertów: Czy szacunki efektów ekonomicznych realizacji przedsięwzięcia są oparte na realistycznych i wiarygodnych przesłankach oraz odzwierciedlają specyfikę społeczno-gospodarczą, w tym transportową, obszaru oddziaływania inwestycji?

Eksperci: Przyjęto zbyt optymistyczne założenia dotyczące wpływu inwestycji na ruch turystyczny. Wzrost ruchu turystycznego przeszacowano ponad 30-krotnie. Nierealistycznie oceniono też wpływ inwestycji na rynek pracy – z jednej strony wynika to z popełnionych błędów rachunkowych, a z drugiej z błędnego założenia o braku sezonowości w branży turystycznej w obszarze oddziaływania inwestycji.

Jerzy Wcisła: Znów posłużę się przykładem Pętli Żuławskiej. Kiedy zabiegałem o ten projekt, też mnie pytano: „A kto tu będzie pływał?”. Po trzech latach od oddania inwestycji do użytku do marin Pętli Żuławskiej zacumowało 120 tys. turystów, co przerosło nasze najśmielsze oczekiwania! Widzę obecnie ile w Elblągu i okolicach powstało nowych wypożyczalni łodzi, jachtów. Jeden ze znajomych opowiadał mi, że wszystkie łódki jakie ma są codziennie wypożyczane. Biznes się kręci. Widać wyraźnie, że ludzie w XXI w. lubią wypoczywać nad wodą i trzeba wyjść im naprzeciw, a nie tkwić w XIX w.

 

  • 0

PO krytykuje prezydenta za budżet

Projekt budżetu Elbląga na 2017 rok jest nie do przyjęcia – uważają radni Platformy Obywatelskiej. – Jesteśmy rozczarowani, prezydent nie uwzględnił naszych wniosków, mamy dość podnoszenia rąk za projektami prezydenta bez ich wcześniejszego konsultowania z koalicją – mówi Michał Missan, przewodniczący klubu radnych PO.

Budżet miasta na przyszły rok był jednym z tematów konferencji prasowej, którą cyklicznie zwołują działacze PO: senator Jerzy Wcisła (jednocześnie szef elbląskich struktur partii), posłanka Elżbieta Gelert i radny Michał Missan, przewodniczący klubu radnych PO. – Projekt budżetu wypełnia prawne parametry, ale jest nie do przyjęcia, ponieważ nie był z nami konsultowany. Jesteśmy rozczarowani, prezydent nie uwzględnił naszych wniosków, mamy dość podnoszenia rąk za projektami prezydenta bez ich wcześniejszego konsultowania z koalicją – mówił na konferencji Michał Missan.
     Radni PO zgłosili do budżetu 12 swoich pomysłów, m.in. zakup karetki dla pogotowia ratunkowego, rewitalizacja Parku Dolinka, modernizacja ścieżek rowerowych czy finansowanie przez miasto szczepień dzieci przeciwko pneumokokom Twierdzą, że żaden nie został w projekcie ujęty.
     – Spotykamy się z prezydentem, ale nasze argumenty nie są w ogóle brane pod uwagę. Mamy koalicję, ale czujemy niedosyt co do formy jej konsumowania. Nie może być takiej hierarchiczności – uważa Jerzy Wcisła.
     Radni PO zapowiedzieli też, że będą domagać się od prezydenta wpisania do projektu budżetu na 2017 rok dwóch milionów złotych, które mają być wkładem własnym dla Muzeum Archeologiczno-Historycznego na realizację z funduszy unijnych projektu modernizacji budynku Gimnazjum. – Miasto nie może zrezygnować z tej inwestycji, wiemy gdzie znaleźć te dwa miliony złotych, podpowiemy prezydentowi skąd je wziąć, ale to zdradzimy podczas debaty nad budżetem. Pan prezydent powinien schować ego do szafy i skorzystać z tych środków – stwierdził Michał Missan.
     Przypomnijmy, że projekt budżetu na 2017 rok opiewa na 600 milionów złotych, z czego 57 milionów zł ma być przeznaczone na inwestycje.
     8 grudnia o godz. 13 w Urzędzie Miejskim ma się odbyć debata budżetowa, na której radni będą mogli po raz kolejny zgłaszać swoje pomysły. Czy znajdą się w budżecie? Wszystko w rękach radnych, bo wszystko zależy od matematyki. Jeśli radni PO i PiS będą w stanie wznieść się ponad polityczne podziały, to mogą wprowadzić do budżetu każdą propozycję. Nawet tę związaną z muzeum.

Źródło: http://www.portel.pl/wiadomosci/po-krytykuje-prezydenta-za-budzet/94384


  • 0

„Rząd PiS-u działa tak, żeby Kanał nie powstał”

Czasami mam wrażenie, że niektóre rzeczy, które dzieją się wokół Kanału są pod wpływem silnych  narkotyków – stwierdził senator Jerzy Wcisła podczas zwołanej wczoraj konferencji prasowej. – Odnosząc się do pewnych faktów nie sposób ich pojąć.

3 października Urząd Morski w Gdyni ogłosił przetarg na opracowanie pełnej dokumentacji budowy Kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. – Niby fakt pozytywny, ale tak naprawdę cofający sprawę do 2007 r. – stwierdził senator Jerzy Wcisła.

Skąd takie przeświadczenie?

Dzisiaj rząd PiS- u organizuje przetarg na trzy lokalizacje. Studium wykonalności, które zostało rozpoczęte jeszcze za rządów PiS-u, a zakończone w czasie, gdy Platforma rządziła, wskazano cztery lokalizacje wykonania Kanału plus dwa – Szkarpawę i wariant zerowy, czyli korzystamy z dostępnych tras transportowych. Teraz robi się przetarg odrzucając jedną lokalizację, nie badając Szkarpawy i wariantu zerowego. Na jakiej postawie?

– pytał senator.

Obecnie brane są pod uwagę trzy lokalizacje – Nowy Świat, Skowronki, Piaski. – Z obecnie posiadanych przez nas materiałów wszystko wskazuje na Nowy Świat. Natomiast nie zostały jeszcze wykonane badania geotechniczne, jak również nie ma badań rumowiska, ani badań falowania, które dopiero będą wykonane. Ostateczna decyzja zostanie podjęta po przeprowadzeniu tych badań –  mówiła 12 października Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni.

Jerzy Wcisła zaznaczył, że przeprowadzenie trzech analiz środowiskowych i trzech dokumentacji będzie kosztowało 1,5 mln zł. – Te badania będą robione od początku – dodał senator. – Prawdopodobnie w ramach tych badań wyjdą wyniki, które odbiegają trochę od wyników, które są dotychczasowe, bo pewne uwarunkowania się zmieniają. Wykorzystają to organizacje ekologiczne, aby wskazać, że są różnice w badaniach, więc są niejasności i należy protestować i mamy kolejne pole go konfliktu.

Senator ponownie odniósł się do słów, jakie w październiku wypowiedział w Elblągu Minister Marek Gróbarczyk. – Po ostatnim spotkaniu niższego szczebla dowiedzieliśmy się, że Rosja będzie protestować przeciwko tej inwestycji z powodów ekologicznych – mówił 12 października Marek Gróbarczyk.

 

Minister  Gróbarczyk w Elblągu ostrzega przed Rosją, która niby jest przeciwna budowie kanału i wykorzysta ekologów, by zatrzymać budowę.  To bezpodstawne i niepoważne tezy. Zażądałem od ministra ich uwiarygodnienia. Złożyłem oświadczenie w Senacie w tej sprawie. Poprosiłem m. in. Ministra Gróbarczyka o wyjaśnienie tych wątpliwości

– mówił Jerzy Wcisła.

Przypomnijmy, że na tym samym spotkaniu, oprócz Ministera, w tej sprawie glos zabrał Prezes PiS, Jarosław Kaczyński. – Nawet najbardziej naiwny nie uwierzy, że chodzi o ekologię. Chodzi tu o interesy o charakterze politycznym, polityczno-militarnym, a także o utrzymanie pewnego statusu Polski – mówił prezes PiS, Jarosław Kaczyński. – Polska za czasów PRL-u, a niektórzy uważali, że i później, nie mogła wybudować tego Kanału, nie mogła zapewnić sobie takiej możliwości, bo Rosjanie się na to nie zgadzali mimo, że to Polskie terytorium i zgodnie z prawem międzynarodowym nic do tego nie mieli (…) Budując ten Kanał zamykamy im usta, pokazujemy, że jesteśmy krajem do końca suwerennym, że żadnych pozostałości tej nieszczęsnej zależności od Związku Sowieckiego, czyli od Rosji (…) nie ma, kończymy je ostatecznie i raz na zawsze

Czytaj więcej na http://info.elblag.pl/37,47687,Rzad-PiS-u-dziala-tak-zeby-Kanal-nie-powstal.html…#ixzz4VHOjUsiu


  • 0

Pomorze nie chce przekopu?

Kanał przez Mierzeję Wiślaną jest nieopłacalny i nie przyniesie zakładanych efektów – można przeczytać w memorandum, które marszałek pomorski Mieczysław Struk wysłał do wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Memorandum na zlecenie marszałka przygotowało troje ekspertów. Czy to oznacza, że Pomorze jest przeciwne przekopowi Mierzei?

– Marszałek Mieczysław Struk zdecydował się zlecić ekspertom analizę aktualizacji Studium Wykonalności dla Programu Wieloletniego pn. Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, ponieważ – po wewnętrznej analizie w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego – powziął istotne wątpliwości co do jakości tego dokumentu oraz wiarygodności opisanych w nim założeń, wyliczeń i oczekiwanych efektów realizacji inwestycji – informuje Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.
     
     Wątpliwości ekspertów
     
W skróconej wersji memorandum, którą marszałek Struk wysłał do wicepremiera Mateusza Morawieckiego, możemy przeczytać m.in., że „potrzeba realizacji inwestycji nie jest bezsporna”, że koszty i korzyści obliczono jedynie dla lokalizacji Nowy Świat i Piaski, a szacunki są oparte na nierealistycznych założeniach. Poważne wątpliwości ekspertów, którymi byli Jarosław Malec, dr hab. Maciej Matczak, Dorota Raben i prof. Jana Pieriegud, budzą także koszty eksploatacji po wybudowaniu kanału, które mają być – ich zdaniem – niedoszacowane. Zdaniem autorów analizy, zbyt optymistycznie przyjęto też założenia o wzroście ruchu towarowego i turystycznego w regionie elbląskim. „Wątpliwości budzi prognozowany potencjał przewozowy dla subregionu elbląskiego na poziomie 18 mln ton rocznie. Jest on niewiele mniejszy niż całkowity potencjał transportu śródlądowego dla Odrzańskiej Drogi Wodnej. Trudno wytłumaczyć tę prognozę, biorąc również pod uwagę obecny udział województwa warmińsko-mazurskiego w polskim eksporcie i imporcie” – piszą eksperci.
     Czy przygotowanie memorandum oznacza, że województwo pomorskie jest przeciwne przekopowi Mierzei? – Marszałek Mieczysław Struk jest przeciwny realizacji takich inwestycji publicznych, które są wyjątkowo kapitałochłonne, generując trudne do oszacowania koszty (głównie eksploatacyjne), nie gwarantując spodziewanych efektów ekonomicznych i wywołując wiele konfliktów na tle ekologicznym. Stoi na stanowisku, że w toku dotychczasowych, wieloletnich prac nie przedstawiono szczegółowej analizy kosztów i korzyści społeczno-ekonomicznych wszystkich strategicznych wariantów związanych z powstaniem drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską – wyjaśnia rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Gdański. – Dlatego też marszałek Struk zwrócił się z propozycją do wicepremiera Morawieckiego, aby pełną ocenę i przygotowanie inwestycji, polegającej na budowie tej drogi wodnej wziął na siebie Polski Fundusz Rozwoju, postulując jednocześnie, by w przygotowanie inwestycji od początku włączeni byli kluczowi interesariusze, w tym samorządy województw: pomorskiego i warmińsko-mazurskiego.
     
     Senator zdziwiony
     
– Dziwię się marszałkowi Strukowi tym bardziej, że kilka lat temu samorządy obu województw: pomorskiego i warmińsko-mazurskiego zawarły porozumienie w sprawie współpracy przy przygotowaniach do tej inwestycji. Do tej pory pan marszałek nie delegował nikogo, kto by brał udział w tworzeniu dokumentacji – mówi tymczasem senator Jerzy Wcisła, który od lat zajmuje się tematyką budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną. – Alternatywne rozwiązania, dotyczące transportu morskiego, wliczając Szkarpawę, były brane pod uwagę, ale okazały się droższe niż sam przekop i to nawet kilka razy. Moim zdaniem koszty budowy kanału przez Mierzeję są przeszacowane, a nie zaniżone. Eksploatacja też będzie tańsza, bo po przekopie trzeba będzie utrzymywać tor wodny do Elbląga o długości 9 km, jeśli weźmiemy pod uwagę wariant z Nowym Światem, a nie 40 km, jak obecnie od granicy z obwodem kaliningradzkim.
     Senator powołuje się na przykład Pętli Żuławskiej, w której za ponad 80 milionów złotych udrożniono szlaki wodne i powstało 14 nowoczesnych marin. – Po trzech latach oddania inwestycji do użytku do marin Pętli Żuławskiej zacumowało 120 tysięcy turystów, co przerosło nasze najbardziej śmiałe oczekiwania. Podobnie będzie z przekopem Mierzei i to nie tylko turystycznie, ale i gospodarczo. Rosyjscy przedsiębiorcy, wbrew temu co mówił ostatnio w Elblągu minister Gróbarczyk, też czekają na przekop, bo dzięki pogłębieniu toru będą mogli wysyłać barki o większej ładowności. Moim zdaniem przekop przyniesie same korzyści – uważa Jerzy Wcisła.

Źródło: http://www.portel.pl/gospodarka/pomorze-nie-chce-przekopu/93542


  • 0

Urząd Miejski

W Kamieniczkach Elbląskich odbyło się posiedzenie Warmińsko – Mazurskiego Zespołu Parlamentarnego. Spotkanie było okazją do rozmów na temat problemów nurtujących samorządowców subregionu elbląskiego.

W wyjazdowym posiedzeniu zespołu Warmińsko – Mazurskiego Zespołu Parlamentarnego udział wzięli senator Jerzy Wcisła, posłowie PO: Elżbieta Gelert, Jacek Protas i Piotr Cieśliński, dyrektor biura Andrzeja Kobylarza z Kukiz 15 Krzysztof Nowosielski oraz samorządowcy z powiatu elbląskiego i braniewskiego z Prezydentem Elbląga Witoldem Wróblewskim na czele.
– „Bardzo się cieszę, że dzisiejsze posiedzenie odbywa się właśnie w Elblągu. To szansa, aby przedstawić Państwu problemy z jakimi jako samorządowcy borykamy się w naszym regionie na co dzień” – podkreślał Prezydent Witold Wróblewski. 
– „Chcemy, jako parlamentarzyści, wiedzieć czym żyją samorządy i w jaki sposób możemy im w rozwiązywaniu trudnych problemów pomagać. Wykorzystamy swoje uprawnienia, do tego, żeby interweniować wszędzie tam, gdzie możemy to zrobić, bądź też wspierać działania samorządów w inny sposób, w dobrze pojętym lobbowaniu” – mówił poseł Jacek Protas, Przewodniczący Warmińsko – Mazurskiego Zespołu Parlamentarnego.

Jedną z poruszanych kwestii była sprawa wstrzymania Małego Ruchu Granicznego z Obwodem Kaliningradzkim. Wszyscy uczestnicy spotkania zgodnie twierdzili, że powinien on być jak najszybciej przywrócony.

„Miałem nadzieję, że będziemy dyskutować o rozszerzeniu MRG na wodne przejścia graniczne, a my cofnęliśmy się i nie mamy nawet tego instrumentu w ruchu kołowym. Mamy przygotowane projekty transgraniczne w ramach Programu Polska – Rosja, ale ciężko nam jest tłumaczyć naszym partnerom, że chcemy współpracować, jak mamy takie ograniczenia” – mówił Burmistrz Tolkmicka Andrzej Lemanowicz.

„My również liczymy na jak najszybsze przywrócenie MRG. Wysłaliśmy w tej sprawie pismo do Ministerstwa, jednakże do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.” – zaznaczył Zbigniew Lichuszewski, Wicestarosta Elbląski.

„To jest cios w naszą gospodarkę, również w kieszenie kilkuset tysięcy mieszkańców naszego regionu. MRG był pewną rekompensatą za położenie peryferyjne, bo to jest trudne położenie, zwłaszcza kiedy granica z Rosją, jest również granicą Unii Europejskiej. Dzisiaj nie wiemy tak naprawdę, z jakiego powodu ten dobry instrument został zawieszony. To nie tylko cios w nasz region, ale niepotrzebne zaognianie stosunków Polski z Rosją. Mamy jeszcze niepodpisany program Polska – Rosja.” – podkreślał poseł Protas.

Samorządowcy wyrazili również swoje obawy dotyczące Projektu ustawy Prawo wodne i wynikających z niej konsekwencji finansowych opłat za usługi wodne, a także na temat planowanej reformy Prawa oświatowego i związanych z nią modyfikacji  w organizacji i funkcjonowaniu szkół i placówek oświatowych.
Jeżeli chodzi o elbląskie problemy, to Prezydent Witold Wróblewski zwracał uwagę przede wszystkim na dwie kwestie. Pierwsza dotyczy braku środków na transport publiczny.

„Miasta wojewódzkie mogą korzystać z programu Infrastruktura i Środowisko, pięć stolic wschodnich regionów, dodatkowo z programu Polska Wschodnia, a Elbląg został praktycznie bez możliwości aplikowania” – podkreślał Prezydent.

Drugi temat dotyczył natomiast projektów dotyczących rozwoju Portu Morskiego w Elblągu.
„Kiedy podpisywany był kontrakt terytorialny, na liście rezerwowej mieliśmy pięć inwestycji z elbląskiego portu, których w tej chwili tam nie ma. Jeżeli mówimy o kanale żeglugowym przez mierzeję, warto również, aby i te inwestycje mogły być dofinansowane, abyśmy kontynuowali to i rozwijali” – zaznaczył Witold Wróblewski.

Uczestniczący w posiedzeniu parlamentarzyści zapewnili, że wszystkie zaprezentowane przez samorządowców problemy zostaną zgłoszone jako interpelacje.
 
Warmińsko – Mazurski  Zespół  Parlamentarny powstał w lutym br. Tworzy go 18 posłów i 1 senator. Celem powołania Zespołu jest praca na rzecz rozwoju naszego województwa.  Do jego zadań należy w szczególności wypracowanie i przedstawienie organom Sejmu i Senatu, rządowi oraz instytucjom europejskim rozwiązań dot. Warmii i Mazur, współpraca z samorządami oraz promocja regionu.

Źródło: http://www.elblag.eu/index.php/urzad-miejski/9852-warminsko-mazurski-zespol-parlamentarny


  • 0

Elbląg liczy na pomoc, a parlamentarzystów jak na lekarstwo

18 posłów i jeden senator tworzy Warmińsko-Mazurski Zespół Parlamentarny, który ma zajmować się sprawami ważnymi dla naszego regionu. Na dzisiejszym posiedzeniu w Elblągu z samorządowcami pojawiło się zaledwie… pięciu reprezentantów tego zespołu.

Warmińsko-Mazurski Zespół Parlamentarny powstał w lutym. Do dzisiaj odbyły się dwa posiedzenia: jedno organizacyjne, drugie dotyczyło najważniejszych spraw województwa warmińsko-mazurskiego. Dzisiaj Kamieniczkach Elbląskich parlamentarzyści mieli dyskutować z samorządowcami o najważniejszych sprawach regionu elbląskiego. I dyskutowali, tylko że w bardzo okrojonym składzie. Przybyli jedynie senator Jerzy Wcisła, posłowie PO: Elżbieta Gelert, Jacek Protas i Piotr Cieśliński, posła Andrzeja Kobylarza z Kukiz 15 reprezentował dyrektor biura Krzysztof Nowosielski. Nie było za to żadnego posła z PiS, PSL i Nowoczesnej, mimo że te partie mają swoich przedstawicieli w zespole.
     – Zebraliśmy prośby samorządowców o interwencję w kilku sprawach wszędzie gdzie się da. Przede wszystkim w sprawie Małego Ruchu Granicznego, co robimy nie od dziś. To cios nie tylko w gospodarkę, ale cios w mieszkańców regionu. Miał on być pewną rekompensatą za położenie peryferyjne, a do dzisiaj nie wiemy, z jakich powodów ten dobry instrument został zawieszony. Zabiegamy o to, by Mały Ruch Graniczny nie tylko został przywrócony, ale by objął także morskie przejścia graniczne – mówił Jacek Protas, przewodniczący Warmińsko-Mazurskiego Zespołu Parlamentarnego. – Ważną sprawą jest też problem braku środków publicznych na rozwój komunikacji zbiorowej w takich miastach jak Elbląg. Rząd musi ten problem jak najszybciej rozwiązać, bo nie może być tak, że 130-tysięczne miasto nie ma możliwości aplikowania na ten cel, na zakup nowego taboru. Trzeba znaleźć inny model, może finansowanie z budżetu państwa, skoro z Unii nie można.
     – Kolejna sprawa to inwestycje w porcie. Kiedy był podpisywany kontrakt terytorialny między rządem a województwem na liście rezerwowej było pięć portowych inwestycji, teraz ich nie ma. Chcielibyśmy, by parlamentarzyści pomogli nam w naciskach. Jeśli mówimy o kanale żeglugowym przez Mierzeję, który jest priorytetem dla rządu, to ważne jest to, by też inwestycje w samym porcie były kontynuowane – uważa Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. – Samorządowców niepokoją też plany wprowadzenie opłaty środowiskowej, która spowoduje wzrost cen wody, a to będzie miało wpływ na wszystkich.
     Z samorządami spotkali się jedynie parlamentarzyści opozycji. Czy ich głos nie będzie jedynie wołaniem na puszczy? – Każdy z nas ma zapisane w ustawie prawa do interwencji, każde ministerstwo czy urząd publiczny ma obowiązek przeanalizować naszą interwencję i się do niej ustosunkować. Często w tych dużych, jak i małych sprawach są to skuteczne interwencje, obojętnie z jakiej opcji dany parlamentarzysta pochodzi – twierdzi Jacek Protas. – Mamy obowiązek o pewnych rzeczach mówić głośno i będę o tym mówił, że zaniechanie Małego Ruchu Granicznego jest niczym niespowodowanym wrogim krokiem w stronę mieszkańców Warmii i Mazur. To nie tylko cios w nasz region, ale niepotrzebne zaognianie stosunków Polski z Rosją. Mamy jeszcze niepodpisany program Polska – Rosja. Na stole leżą 62 miliony euro, z których samorządy chcą korzystać, mają gotowe projekty, ale nadal czekają. To są konkretne sprawy.
     – Niektóre sprawy, o których tutaj rozmawiamy, łączą się ze strategiami, które realizowane są w skali całego kraju. Próbujemy przekonać rząd, by zmienił priorytety w projekcie rozwoju dróg wodnych w kraju, tak by pieniądze wydać w pierwszym etapie na najlepiej przygotowaną pod tym względem drogę E-70, przebiegającą przez Elbląg. To będzie najmniej kosztować i od razu umożliwi żeglugę, tym bardziej że Rosjanie rozbudowują swoją żeglarską infrastrukturę – przekonywał senator Jerzy Wcisła.
     Parlamentarzyści zapowiadają interpelacje w sprawach zgłoszonych przez samorządowców. Czas pokaże, czy coś wskórają.
     
     Zobacz, jaki jest skład Warmińsko-Mazurskiego Zespołu Parlamentarnego.

 

Źródło: http://www.portel.pl/wiadomosci/elblag-liczy-na-pomoc-a-parlamentarzystow-jak-na-lekarstwo/93479


  • 0

Opozycyjni parlamenatrzyści wyciągnęli rękę do elbląskiego samorządu

Posłowie i senatorowie z Warmii i Mazur wyciągnęli rękę do samorządowców z subregionu elbląskiego. Zapowiadają pomoc i interpelowanie w wielu kwestiach trapiących lokalne społeczności, między innymi w przywróceniu Małego Ruchu Granicznego z Rosją. To jeden z efektów spotkania Warmińsko-Mazurskigo Zespołu Parlamentarnego, które dzisiaj (17 października) odbyło się w Elblągu. Problem w tym, że udziału w nim nie wzięli przedstawiciele partii obecnie rządzącej, którzy w wielu sprawach  mieliby najwięcej do powiedzenia.

W marcu tego roku, politycy z regionu reprezentujący wszystkie partie stworzyli Warmińsko-Mazurski Zespół Parlamentarny. Grupie 19 parlamentarzystów przewodniczy Jacek Protas, poseł Platformy Obywatelskiej. Dzisiaj spotkanie zespołu odbyło się w Elblągu, udział w nim wzięli również lokalni samorządowcy.

Spotkaliśmy się, żeby porozmawiać o problemach samorządowców subregionu elbląskiego. Chcemy, jako parlamentarzyści, wiedzieć czym żyją samorządy i w jaki sposób możemy im w rozwiązywaniu trudnych problemów pomagać. Wykorzystamy swoje uprawnienia, do tego, żeby interweniować wszędzie tam, gdzie możemy to zrobić, bądź też wspierać działania samorządów w inny sposób, w dobrze pojętym lobbowaniu. Wszyscy samorządowcy rozpoczynali rozmowę od tematu Małego Ruchu Granicznego. To jest cios w naszą gospodarkę, również w kieszenie kilkuset tysięcy mieszkańców naszego regionu. MRG był pewną rekompensatą za położenie peryferyjne, bo to jest trudne położenie, zwłaszcza kiedy granica z Rosją, jest również granicą Unii Europejskiej. Dzisiaj nie wiemy tak naprawdę, z jakiego powodu ten dobry instrument został zawieszony. Wszyscy samorządowcy, którzy wypowiadają się w imieniu mieszkańców, uważają, że powinien być jak najszybciej przywrócony

– mówił Jacek Protas, podczas spotkania z dziennikarzami zorganizowanego na zakończenie wizyty parlamentarzystów.

Mały Ruch Graniczny nie zdominował jednak rozmowy. Samorządowcy z Elbląga i okolic borykają się z wieloma innymi problemami.

Mówiliśmy również o wielu innych sprawach. Chociażby o problemie Elbląga i braku środków na transport publiczny dla tego rodzaju miast. To jest problem, który rząd, w taki czy inny sposób musi rozwiązać. Miasta wojewódzkie mogą korzystać z programu Infrastruktura i Środowisko, pięć stolic wschodnich regionów, dodatkowo z programu Polska Wschodnia, a Elbląg został praktycznie bez możliwości aplikowania. Tak być nie może, to jest 130 tys. miasto, potrzebuje rozwoju transportu publicznego, potrzebuje nakładów na nowy tabor. Tutaj również my się podpisujemy absolutnie pod tym, że trzeba znaleźć na to finansowanie

  – dodaje Protas.

Oprócz transportu miejskiego – tutaj bez interpelowania, wnioskowania, my sami się nie przebijemy. Potrzebujemy wsparcia ze strony parlamentarzystów. Kolejny temat to sprawa inwestycji portowych. Kiedy podpisywany był kontrakt terytorialny, na liście rezerwowej mieliśmy pięć inwestycji z elbląskiego portu, których w tej chwili tam nie ma. Jeżeli mówimy o kanale żeglugowym przez mierzeję, warto również, aby i te inwestycje mogły być dofinansowane, abyśmy kontynuowali to i rozwijali. Kolejnym tematem, który nas samorządowców, bardzo niepokoi jest opłata środowiskowa, która ma być wprowadzona w prawie wodnym, która spowoduje wzrost ceny wody

– dodał Witold Wróblewski, prezydent Elbląg.

Lokalnych bolączek jest wiele. Po wczorajszym spotkaniu trudno mieć jednak nadzieję, za rozwiązanie, choć części z nich. Politycy z Warmii i Mazur nie mówią jednym głosem nie tylko na szczeblu centralnym, ale i również w sprawach dotyczących regionu. Tak przynajmniej wniosek można wysnuć, patrząc na frekwencję podczas spotkania Warmińsko-Mazurskiego Zespołu Parlamentarnego w Elblągu. W konferencji prasowej zorganizowanej pod koniec spotkania, oprócz prezydenta Wróblewskiego, udział wzięli: Jacek Protas, Jerzy Wcisła i Piotr Ciesliński, czyli sami przedstawiciele PO. Zabrakło parlamentarzystów, z rządzącej obecnie partii – Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj więcej na http://info.elblag.pl/40,47586,Opozycyjni-parlamenatrzysci-wyciagneli-reke-do-elblaskiego-samorzadu-.html…#ixzz4VHN2SEaV


  • 0

Eksperci krytycznie o kanale przez Mierzeję Wiślaną. A senator PO o ich wnioskach

Marszałek pomorski Mieczysław Struk zatrudnił ekspertów, którzy krytycznie zrecenzowali dokumenty dotyczące budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną. Ich zdaniem kanał jest nieopłacalny i nie przyniesie spodziewanych efektów. Inne zdanie ma senator PO Jerzy Wcisła z Elbląga, który zrecenzował z kolei pracę ekspertów marszałka.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Marszałek pomorski Mieczysław Struk sformułował memorandum w sprawie budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną, które zostało przekazane wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Memorandum zawiera wnioski jakie przygotowali zaproszeni przez marszałka eksperci, którzy dokonali krytycznej recenzji oficjalnych dokumentów dotyczących kanału, m.in. studium jego wykonalności. Te dokumenty z kolei sporządzili kilka lat temu eksperci wybrani przez Urząd Morski w Gdyni. Wiadomo, że marszałek Struk jest sceptycznie nastawiony do budowy kanału przez Mierzeję, a zatrudnieni przez niego eksperci jego ocenę potwierdzili.

Zdania na temat budowy kanału są jednak podzielone, nie tylko wśród ekspertów, ale też polityków PO. Inne zdanie od marszałka, ma senator PO z Elbląga Jerzy Wcisła, od lat zaangażowany w ideę budowy kanału, autor książki na ten temat.

Zderzyliśmy ze sobą opinie tych dwóch stron w najważniejszych kwestiach opisanych w memorandum marszałka. Marszałek zwrócił się do ekspertów z kilkoma pytaniami. Poniżej ich niektóre odpowiedzi i odpowiedzi senatora Jerzego Wcisła.

Alternatywny wariant „Szkarpawa”

Marszałek Mieczysław Struk zapytał ekspertów: Czy analiza alternatywnych wariantów budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską została wykonana w sposób kompleksowy i rzetelny, umożliwiając pełną porównywalność szacowanych kosztów i spodziewanych efektów realizacji tych wariantów?

Eksperci odpowiedzieli: Analizie kosztów i korzyści społeczno-ekonomicznych poddano tylko lokalizacje: Nowy Świat i Piaski, a więc wyłącznie warianty techniczne – różniące się miejscem wykonania przekopu.

Nie przedstawiono szczegółowej analizy kosztów i korzyści społeczno-ekonomicznych wszystkich wariantów strategicznych. Alternatywnym wariantem strategicznym dla koncepcji przekopu Mierzei mógłby być np. „wariant Szkarpawa”, został on jednak opisany w sposób ogólny i nierzetelny.

Senator Jerzy Wcisła: Droga wodna przez Szkarpawę była brana pod uwagę jako alternatywa, ale szybko odpadła, bo tą alternatywą być nie może. Kanał ma mieć 5 m głębokości, a Szkarpawa ma 2,4 m. Trzeba by więc całą rzekę pogłębić, a także zburzyć trzy zabytkowe mosty i śluzę, które uniemożliwiają po niej żeglugę dużych jednostek. Poza tym ta rzeka ma ostre łuki, które uniemożliwiają żeglugę większym statkom i trzeba by zmienić jej nurt. Koszty przebudowania Szkarpawy byłby o wiele większe niż budowa kanału.

Czy koszty inwestycji oszacowano wiarygodnie

Marszałek zapytał ekspertów: Czy szacunki kosztów związanych z realizacją inwestycji, a przede wszystkim z wieloletnią eksploatacją drogi wodnej, są wiarygodne i realistyczne?

Eksperci: Szacunki kosztów oparte są na niewiarygodnych, często nierealistycznych założeniach i wyliczeniach, zarówno na etapie realizacji inwestycji, jak i eksploatacji drogi wodnej. Analizy kosztowe (i wynikające z nich analizy opłacalności) przeprowadzono dla niepełnego zakresu przedsięwzięcia – pominięto koszty inwestycji komplementarnych, niezbędnych do funkcjonowania portu w Elblągu (wytyczenie i pogłębienie nowego toru wodnego na rzece Elbląg, likwidacja mostu pontonowego i budowa w jego miejscu mostu wysokiego). (…) Poważne wątpliwości budzą przyjęte koszty eksploatacyjne. Część z nich jest wyraźnie niedoszacowana (np. roczne utrzymanie dla dróg, mostów, kanałów i infrastruktury towarzyszącej na poziomie 0,1 proc. wartości nakładów inwestycyjnych), a części w ogóle nie uwzględniono (np. utrzymanie toru wodnego na rzece Elbląg, audyty techniczne i środowiskowe, ubezpieczenia, lodołamanie).

Jerzy Wcisła: Moim zdaniem koszty są przeszacowane, a nie zaniżone. Widzieliśmy to modernizując tzw. Pętlę Żuławską. Tam pierwotnie koszty skalkulowane były na 11 przystani, a okazało się, że starczyło na 14. A jeśli chodzi o koszt eksploatacji, to obecnie musimy utrzymywać tor wodny do granicy z Rosją, na długości 40 km, a po wybudowaniu kanału to będzie tylko 9 km toru od portu w Elblągu do kanału.

Czy efekty inwestycji zostały oszacowane realistycznie

Marszałek zapytał ekspertów: Czy szacunki efektów ekonomicznych realizacji przedsięwzięcia są oparte na realistycznych i wiarygodnych przesłankach oraz odzwierciedlają specyfikę społeczno-gospodarczą, w tym transportową, obszaru oddziaływania inwestycji?

Eksperci: Przyjęto zbyt optymistyczne założenia dotyczące wpływu inwestycji na ruch turystyczny. Wzrost ruchu turystycznego przeszacowano ponad 30-krotnie. Nierealistycznie oceniono też wpływ inwestycji na rynek pracy – z jednej strony wynika to z popełnionych błędów rachunkowych, a z drugiej z błędnego założenia o braku sezonowości w branży turystycznej w obszarze oddziaływania inwestycji.

Bez uzasadnienia przyjęto wskaźniki: 0,1 proc. dla zakładanego wzrostu wartości firm, 3 proc. dla zakładanych efektów wzbudzonych oraz 1 proc. dla zakładanego wzrostu przychodów przedsiębiorstw przemysłowych. W efekcie kilkukrotnie zawyżono prognozowane wpływy z CIT, przy czym w sektorze turystyki przeszacowanie jest ponad 60-krotne. Wszelkie korzyści z realizacji Programu były liczone bez uwzględnienia efektów utraty korzyści w innych ośrodkach (np. porty Trójmiasta).

Jerzy Wcisła: Znów posłużę się przykładem Pętli Żuławskiej. Kiedy zabiegałem o ten projekt, też mnie pytano: „A kto tu będzie pływał?”. Po trzech latach od oddania inwestycji do użytku do marin Pętli Żuławskiej zacumowało 120 tys. turystów, co przerosło nasze najśmielsze oczekiwania! Widzę obecnie ile w Elblągu i okolicach powstało nowych wypożyczalni łodzi, jachtów. Jeden ze znajomych opowiadał mi, że wszystkie łódki jakie ma są codziennie wypożyczane. Biznes się kręci. Widać wyraźnie, że ludzie w XXI w. lubią wypoczywać nad wodą i trzeba wyjść im naprzeciw, a nie tkwić w XIX w.

A jeśli chodzi o port w Elblągu to jestem przekonany, że to będzie pierwsza inwestycja, która na tym zyska. Bo musi zyskać. Jeśli pogłębi się tor wodny, to będą tu mogły wpływać większe jednostki, na co już szykują się Rosjanie. Zorganizowałem kiedyś konferencję z udziałem szefów portów w Kaliningradzie i Gdyni i obaj wskazywali, że port w Elblągu po wybudowaniu kanału będzie mógł być dla nich portem feederowym, satelickim. Upatrywali w tym szansę dla portu w Elblągu, jak i podniesienie wartości swoich portów. Mówili o możliwej współpracy, a nie konkurencji. Poza tym kondycja portu w Elblągu nie powinna być zmartwieniem dla marszałka województwa pomorskiego, ale dla zarządu tego portu i prezydenta Elbląga, a oni widzą w tym same korzyści.

 

  • 0

Kalendarz

Kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  

Facebook